Zrewitalizowany Stary Rynek w Częstochowie

mobilne menu
Treść strony

Częstoch

„W roku 2020 Częstochowa obchodziła 800. rocznicę swego pojawienia się w historycznych annałach. W jakimś okazjonalnym tekście Marceli Antoniewicz wspomniał, że to może niezła okazja, aby moją ideę wskrzesić. Postawić Częstocha. Nieco wcześniej władze miasta zdecydowały się na zrewitalizowanie Starego Rynku i wkomponowanie w niego Teatru Rzeźb Balansujących. Pomyślałem, że to może niezła chwila, aby go zrodzić, nawet jeślibym to musiał uczynić własnym sumptem. I tak się podziało. Władze w imieniu mieszkańców miasta zechciały przyjąć ode mnie taki dar i ustawić go pośród aktorów tworzonego teatrum.
W nowe stulecia miasto wejdzie już z rzeźbiarskim wizerunkiem swojego założyciela. Sądzę, że po tylu próbach i przemyśleniach znajdą się chętni, by opleść go dalszymi legendami, podeprzeć ciekawymi wydarzeniami, nowymi zwyczajami, ożywić nim i ubarwić tkankę miejskich tradycji, nanieść świeży rys
na oblicze miasta. W aktualnej wersji przedstawiam go jako dojrzałego mężczyznę. Za sugestiami
i podpowiedziami uczestników happeningów i kilku innych spotkań jego oblicze posiada nieco moich cech, chociaż po liftingu. Musiałem go nieco uprzystojnić i spoważnić. Przyodziany jest w typowy strój średniowieczny, tunikę i wąskie nogawice z krzyżującymi się na goleniach taśmami utrzymującymi również szpiczaste buty. Wyróżniają go odświętne detale z importu. Przez ramię ma przerzuconą zdobną w złociste gwiazdy tkaninę, którą w momentach wieszczenia zakrywa głowę. W wyciągniętej ręce trzyma róg, jeden
z większego zbioru. Z takich popijał, na podobnych trąbił, a z innych robił jeszcze naczynia czerpalne czy swoiste pochodnie. Prawą ręką trzyma ceremonialny kostur zwieńczony u szczytu drapieżnym ptakiem, pod którym przycupnął wielki kocur. Podobno zdobienia te przywiózł z dalekiej podroży, na jakie w młodości się wyprawiał. Można na nim dostrzec inne jeszcze symboliczne znaki, świadectwa zawartych przyjaźni i działań. Na głowę wdział solidną czapkę z opuszczonymi krańcami czepka. Wiele z elementów stroju i uposażenia wiąże się z legendowymi opisami. Ostatecznie przybrał pozycję i formę, której nie musiałby się wstydzić, stając pośród innych możnych z podobnego nadania." /Jerzy Kędziora, Częstoch – ojciec miasta, patron Igrców, „Rocznik Muzeum Częstochowskiego" 2021, t. 19, s. 110-111/