Ratusz
Najważniejszą i najbardziej reprezentacyjną budowlą wznoszoną na rynkach był ratusz, ale zaledwie w kilku największych kupieckich miastach ratusze zbudowano wkrótce po lokacji. Miasta te musiały posiadać odpowiednie zasoby finansowe do zainwestowania w okazałą budowlę.
Z zachowanych dokumentów wynika, że na częstochowskim Rynku na pewno znajdował się ratusz. Po raz pierwszy wspomina go lustracja królewska z 1564 r. Nie oznacza to, że Częstochowa nie posiadała wcześniej siedziby władz miejskich. Brak przekazów źródłowych (np. dokumentu lokacyjnego) określających uzyskane przez miasto i mieszczan przywileje, nie pozwala na postawienie wiarygodnej hipotezy o czasie jego powstania. Możemy przyjąć, że wzorem innych miast północnej Małopolski (np. Lelowa czy Przyrowa) w początkowym okresie funkcjonowania miasta rolę ratusza pełnił dom wójtowski wraz z zapleczem gospodarczym, związanym z jego istnieniem. Za prawdopodobieństwem tej tezy świadczy fakt, że w 1423 r. król Władysław Jagiełło wydał przywilej dla wójta częstochowskiego Zygfryda Barutha, hojnie go uposażając. Był on rycerzem i pokojowcem króla. Zapewne posiadał obszerny dom wójtowski w mieście.
Badania potwierdzają zasadę, że tylko najbogatsze miasta budowały ratusze. Była to bardzo kosztowna inwestycja. Z reguły osady, które otrzymały status miejski w XIV w., ratusz wznosiły w XV, a nawet w XVI czy XVII w. Zapewne tak było także w przypadku Częstochowy, która na tle Małopolski czy innych grodów pogranicza śląsko-małopolskiego w pierwszej połowie XVI w. była jednym z najludniejszych miast, posiadała 1600 mieszkańców. Najbardziej prawdopodobne wydaje się wzniesienie ratusza dopiero po odnowieniu przywileju lokacyjnego wydanego przez Aleksandra Jagiellończyka w 1502 r. Zgodnie z informacjami odnotowanymi przez lustratorów królewskich w 1564 i 1660 r., istniejąca budowla posiadała murowane piwnice, w których tradycyjnie prowadzono wyszynk i sprzedawano w nim piwo wrocławskie. Kolejna wzmianka dotycząca budynku pochodzi z 1630 r. Według niej rajcy miejscy z powodu panującej w mieście zarazy nie obradowali w ratuszu, lecz na polu pod Kiedrzynem.
O wyglądzie budynku ratusza i wykorzystaniu jego pomieszczeń nie posiadamy żadnych informacji pisanych. Jedynie poprzez analogię z innymi tego typu obiektami opisanymi w źródłach, z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy dokonać hipotetycznego odtworzenia częstochowskiej budowli.
Wielkość ratusza uzależniona była od wielkości miasta, struktury społecznej i gospodarczej, liczby rajców itp. Głównym i najważniejszym pomieszczeniem siedziby władz miejskich była wielka sala obrad rady, zwana też niekiedy „izbą pańską”. Sytuowano ją na piętrze, zazwyczaj bogato wyposażano, często – dla zachowania bezpieczeństwa władz miejskich – posiadała balustradę, oddzielającą burmistrza i rajców od gromadzących się mieszczan. Drugie ważne pomieszczenie to izba sądowa, w której obradowała i ferowała wyroki ława. Te dwa pomieszczenia, ze względu na reprezentacyjny charakter, ozdabiano okolicznościowymi malowidłami i sentencjami. Oprócz wymienionych sal przeznaczonych wyłącznie dla osób pełniących funkcje publiczne, znajdowały się tu, w zależności od indywidualnych potrzeb wspólnoty miejskiej, pomieszczenia wykorzystywane dla celów administracyjnych, takie jak archiwum, skarbiec, kancelaria dla pisarzy, czasem biblioteka. Piwnice ratuszowe niezmiennie na przestrzeni wieków mieściły szynkownie piwa i wina, zgodnie współistniejąc z więzieniem. Należy wspomnieć, że budynek ratusza obudowywany był dodatkowymi elementami, w których lokalizowano wagę miejską, kramy itp. Bez wątpienia wszystkie wymienione elementy znalazły się w częstochowskim ratuszu.
Taki obraz uwieczniony został 100 lat później, tj. w drugiej połowie XVII w., na sztychu Jana Aleksandra Gorczyna. Możemy z niego odczytać, że obiekt umieszczony pośród zabudowy miejskiej był dość obszerny, założony na rzucie zbliżonym do kwadratu, dwukondygnacyjny, z wysokim dachem dwuspadowym, z charakterystycznymi dla budowli publicznych sterczynami umieszczonymi w zwieńczeniu szczytów, o wyraźnych znamionach gotyckich. Od północy i być może od południa pierwsza kondygnacja okolona była podcieniem w postaci jednospadowego dachu wspartego zapewne na słupach. Na wspomnianym sztychu dostrzec można również od wschodu pulpitowy daszek sięgający wysokości gzymsu, co może świadczyć, że ratusz posiadał dwukondygnacyjne galerie. Zapewne te drewniane elementy stanowiły dodatkowe przestrzenie niezbędne dla funkcjonowania handlu.
Ratusz w Starej Częstochowie, podobnie jak większość zabudowań w centrum miasta, został zniszczony przez pożar 23 lipca 1760 r. Gmach ratusza został zniszczony od dachu po piwnice. Rok później zanotowano, że nadal stał niezadaszony, a pomieszczenia piwniczne po części leżały w gruzach. W informacji o wielkim pożarze wyraźnie podkreślono, że spłonęły wówczas dwa budynki miejskie: „ratusz w pół rynku oraz więzienie górne i dolne także w pół rynku”. Zrujnowany ratusz trzymał wówczas w arendzie niejaki Józef Piotrowski. Pierwsze próby ratowania budowli ratuszowej podjęto w kilka dni po pożarze. Odebrano więc arendę Józefowi Piotrowskiemu i oddano ją Maciejowi Śliwiarzowi, który w zamian zobowiązał się do „odbudowy izby ratuszowej i o ile będzie potrzeba reparacji ratusza w ciągu 1 roku”. Z kolejnych zapisów czerpiemy informację, że arendarz nie wywiązał się z obowiązku, ponieważ na posiedzeniu rady 14 czerwca 1761 r. problem odbudowy ratusza był nadal aktualny i szeroko omawiany. W rezultacie zobowiązano mieszczan Starej Częstochowy oraz tych obywateli Nowej Częstochowy, którzy posiadali grunt w Starej Częstochowie, do przywozu drewna na ratusz, natomiast ci, którzy nie dysponowali własnym zaprzęgiem, zobowiązani byli do zapłacenia 5 grzywien. Egzekwowanie pieniędzy od poszkodowanych mieszczan odbywało się opieszale, co wywołało niezadowolenie rajcy Antoniego Bielskiego, który „prezentując swój afekt przeciwko miastu deklarował 300 zł na reparację ratusza”. Na posiedzeniu Rady Miasta 4 lipca 1762 r. znów podejmowano ten problem, zobowiązując mieszczan do przywozu własnym zaprzęgiem wapna i kamieni lub zapłacenie 2 zł. Komornicy tymczasem musieli odpracować jeden dzień. Dopiero w maju 1763 r. zakończono prace przy ratuszu. Z rozliczenia burmistrza Jacka Kośmidrowicza wynika, że koszt remontu wynosił 1625 zł. Dla porównania koszt remontu browaru miejskiego to 142 zł. Odbudowane obiekty, tj. ratusz i browar miejski, pokryto gontem. Lustracja dóbr królewskich z 1765 r. zdaje się świadczyć, że miasto uporało się ze skutkami pożaru i większość obiektów została już odrestaurowana. Mimo że remont ukończono dopiero w czerwcu 1763 r., już w lipcu 1761 r. arendarz Maciej Śliwiarz wpłacił do kasy miasta 150 zł za dzierżawę pomieszczeń handlowych w ratuszu. W 1769 r. do Kasy Miejskiej wpływały fundusze z tytułu wydzierżawiania dolnego piętra ratusza, zapewne parteru.
Kolejny pożar, który nawiedził miasto w 1790 r., objął tym razem głównie południową jego część, gdzie znajdowały się zabudowania kościelne. Zniszczeniu uległy – przynajmniej częściowo – również i inne domy. Czy budowle miejskie ucierpiały i w jakim zakresie, tego niestety nie wiemy. Wszystko wskazuje na to, że odrestaurowany w l. sześćdziesiątych budynek ratusza dotrwał na swoim miejscu do 1809 r. Z przekazów źródłowych wynika, że dolne piętro miasto wydzierżawiało miejscowym kupcom. W wyniku prowadzonych w 1809 r. działań wojennych siedziba władz miejskich doszczętnie spłonęła. Pożar ratusza pozbawił miasto archiwum miejskiego, w którym spaliły się zarówno stare, jak i bieżące akta miejskie. Władze miasta starały się odbudować zrujnowany obiekt, ale jak zanotowano w 1811 r. w dokumencie dotyczącym propinacji: „nowy wystawiony być może póki bonifikacja pogorzeli nie nastąpi i forszus na wojsko wyłożony z tej kasy do tejże kasy zwróconym zostanie”. Trudna sytuacja finansowa miasta i toczące się nadal w okolicy Częstochowy działania wojenne, zmuszały ciągle do odkładania odbudowy ratusza. A na początku funkcjonowania Królestwa Kongresowego, wobec coraz wyraźniejszego dojrzewania myśli połączenia Starej i Nowej Częstochowy w jeden organizm miejski, odstąpiono od planów odbudowy starego ratusza, podejmując myśl realizacji budowli miejskiej w połowie drogi łączącej dwa miasta. Ostatecznie po 1813 r. dokonano jego całkowitej rozbiórki, być może – jak o to prosił w imieniu mieszczan częstochowskich prefekt A. Garczyński w liście do Ministra Spraw Wewnętrznych – „dla zrównania dolin w Rynku będących i uplantowania ruin z ratusza spalonego” z pomocą aresztantów. Czy pomoc taką uzyskał, nie wiadomo, ale faktem jest, że starego ratusza nie ma już na późniejszych planach miasta.
Odkryte w 2006 r. relikty obiektu murowanego z piwnicami odpowiadają ogólnemu opisowi ratusza, a fakty historyczne można powiązać z fazami jego budowy, przebudowy i końcem funkcjonowania. Istniejące mury piwniczne w układzie czworoboku stanowią jednocześnie mury fundamentowe dawnego budynku o długości ok. 17 m, szerokości ok. 12 m i wysokości od 3 do 4 m. Łączna powierzchnia zabudowy wynosiła ok. 204 m². W zarysie istniejących murów wyróżniają się trzy zasadnicze pomieszczenia z przedsionkami. Mury piwniczne wykonano z kamienia wapiennego na zaprawie wapiennej. Posiadają grubość ok. 50–190 cm. Wyróżniono co najmniej trzy fazy przebudowy i rozbudowy budynku w części piwnicznej. Mury piwniczne pomieszczenia znajdującego się od strony zachodniej w zakresie stosowanego kamienia i wątków murowanych w dolnej części, w szczególności odbiegają od pozostałej części budynku. Przypuszczalnie ta część może być rozbudową budynku pierwotnego. Świadczy o tym pogrubiony mur z 1,2 m do 1,9 m pod oparciem sklepienia walcowego. Naroże piwnic stanowi prawdopodobnie przebudowany fragment piwnicy dobudowanej od strony zachodniej do pierwotnego obiektu. W tym rejonie było zejście do piwnic, prowadzące z parteru lub z zewnątrz obiektu. Fakt ten poświadczają badania archeologiczne. Na zewnątrz piwnic, od strony zachodniej obiektu odkopano mury – „ścianki”, które powstały z zaporowego ułożenia kamieni.